2007 m. gruodžio 13 d., ketvirtadienis

-Melo detektorius-


Od dawna chciałam schodzić do nowego DOMINO teatru (więcej o nim www.dominoteatras.lt ). Przy tym, ciągle robię sobie ucztę dla brzucha (kawiarnie, restauracje), rozrywki fizyczne (kręgle, bilard, łyżwy), łapię dozę adrenaliny (np przeniesć się przez miasto z ryczącą sportową Ford Probe 2,5 DOH, lub trafić przypadkowo w wir "strelak" i omal nie stać swiadkiem sądu Lynch'a), ostatecznie stęskniłam się po rozrywce kulturalno-umysłowo-duchowej. Tym razem wybrałam komedię absurdu-spektakl "Melo detektorius" z aktorami: Algirdas Latėnas, Viktorija Kuodytė i Kostas Smoriginas (który także jest i reżyserem tego spektaklu i kierownikiem programu(repertuaru) samego teatru).
Chociaż bilety do teatru nie są bardzo tanie (30,40,50 Lt), jednak sala była wypełniona. Sala dosć pięknie udekorowana: sciany pokryte czerwonym aksomem (kurtyna też w tym stylu), które wieją skromnym przepychem i dosć wyrafinowaną elegancją. Jedynie krzesła trochę dysonują z całym dekorem - są jak w sali kinowej (w sumie mysle, że wczesniej ta sala takie i miała przeznaczenie)krzesła miękkie,ale miejsca mogłoby być trochę więcej.Sala dosć mała - miesci 400 widzów - ale dostatecznie przytulna.
Myslę, że sam spektakl jest więcej niż dobry. Temat jest bardzo uniwersalny i bliski.
Tresć w krótce: przedstawiona jest roboczej klasy para małżeńska - mąż pijany zapomina gdzie położył wynagrodzenie za pracę, a żona bezskutecznie stara się znaleźć. Wywołuje hipnotyzera by za pomocą hipnozy, pomógł dla niej odnaleźć pieniądze. Jednak kobieca ciekawosć bez granic i w czasie hipnozy ona zaczyna kopać się w przeszłosci małżonka, odkrywając dla siebie bardzo ciekawe fakty. Taka sama sytuacja powtarza się z żoną.
Temat dosć wdzięczny i uniwersalny. Cały spektakl przepełniony jest komicznymi sytuacjami i dialogami. Temat bliski dla ludu, sceny z życia, mowa potoczna(czasami nawet elementy slangu) - co pomaga lekko wczuć się w potok wydarzen na scenie (plus temu sprzyjają superowa akustyka i efekty dźwiękowe). Wydawało by się cała rozrywka prosta, smieszna i banalna - jednak, tu trzeba pohamować pęd mysli. Przyjemnie zadziwia, że ukazując scenę z życia marginesu społecznego, aktorzy potrafili nadać temu nie tylko komiczną postać, jednak i dosć głęboki sens. Artysci stwierdzają, że miłosć i prawda są niezgodne ze sobą wartosci. Czasami może lepiej czegos nie wiedzieć o bliskiej osobie, niż wiedzieć za dużo? Oprócz tego,w pamięci wygrawirował się ostatni monolog Smoriginas'a i jego słowa: "būkite geresni"...
Uogólniając: rozrywka była wspaniała, przyniosła wiele przyjemnych emocji i zmusiła zamyslić się.

Komentarų nėra: