2007 m. spalio 29 d., pirmadienis

- z wyrazami "SZACUNKU" do POLICJI -


Przeciwko policji w sumie nie miałam dużych skarg... Rozumiałam, że praca nie jest bardzo wdzięczna...Że policja w oczach społeczeństwa naprawdę nie ma autorytetu... Ale złosci do nich jakos nie bylo...Ani kiedy trafiłam w ich rece i musialam zaplacic mandat, a dałam łapówkę (czym się wcale nie szczycę..a co robić studentce?), ani kiedy prosto zatrzymują sprawdzać papiery gdy spieszysz...
A tut...Sytuacja była taka...Jechałam w subotę koło północy do domu...Już od piątku źle się czułam...tut jednak samopoczucie było na tyle złe, ze nie w stanie byłam kierować autem i poprosić nie miałam kogo...Zatrzymuję się przy policji, pewna, że te "anioły drogowe", "pomoc społeczeństwa" mi pomogą...Zwróciłam się z pomocą...
Po pierwsze, przeraził chłodny i obojętny ton mężczyzny.
Ja poprosiłam aby policjant pomógł zapędzić samochód do domu... Wybębnili mi, że zostawiaj samochód tu i jedź na taxi albo oni wywołają pierwszą pomoc, a samochód dowloką na specjalnym samochodzie (to kosztuje 150 lt)...
Najważniejsze, że w tym wypadku "TAI NE MŪSŲ KOMPETENCIJOJE".
Zagotowało mi się w srodku i nie chciało mi się oferować dla nich pieniędzy...Ja nie złamałam żadnych drogowych reguł, potrzebna mi była pomoc...
Ja nie pytałam o kompetencję policji, oczekiwałam na odrobinę człowieczeństwa...
Naprawde...naiwnie bylo z mojej strony prosic pomocy...To nie Wielka Brytania, gdzie zbłądzonego imigranta moga do domu za 50 km zawiezc...
I...to nie w ich kompetencji...Naprawde...W ich kompetencji wieźć przystępcę do bankomatu za łapówką...W ich kompetencji chować się za krzakami i czyhać na biednych kierowców jak mysliwi za ofiarą...W ich kompetencji zmuszać kobiet rodzić na jezdni..W ich kompetencji znęcać się nad studentami i mówić " Jus kažkaip ilgai tariatės".

Nizej iš 1993m. Europos policijos chartijos:
Atlikdamas profesinę veiklą policininkas privalo:
a) visiškai atsiduoti savo darbui,

b) neleisti jokių įžeidžiančių, kaprizingų ar diskriminuojančių veiksmų, kurių pasekmė - galimas fizinis ar moralinis smurtas; priešintis bet kokiai korupcijai,

c) korektiškai ir pagarbiai elgtis su asmenimis,
Trečia policijos pareigūnų pareiga - reikalavimas korektiškai ir pagarbiai elgtis su asmenimis; stengtis jiems padėti ir saugoti juos; stengtis, kad būtų išvengta tiesioginių ir neatitaisomų neigiamų pasekmių.

d) naudoti ginklą tinkamu laiku ir atsargiai,

e) gerbti asmenų garbę ir orumą, saugoti gyvybę ir garantuoti kūno neliečiamumą,

f) areštuodami žmogų, laikytis teisinio reglamento bei nustatytų terminų,

g) neskelbti slaptos tarnybinės informacijos,

h) atsakyti už įstatymų pažeidimus.


- Z wyrazami "SZACUNKU" dla policji -
Super plik :) Czyli Policja pracuje :)Zobacz :)

2007 m. spalio 23 d., antradienis

Filozofowania?

Czasami napadają takie depresje, że chce się zaryć się w najciemniejszy kąt i utracić wszelkie zmysły...Nie chce sie niczego, nigdzie, nikogo i nic...
Wtedy znów jak lawa wulkaniczna wydostają się na powierzchnię mysli egzystencjonalne i najgorsze, że wszystkie są sprzeczne ze sobą.I zaczyna się dzika walka ze sobą, z wartosciami, ze znanymi stereotypami, marzeniami i chęciami... I tak w koło,w kółko i znów w koło...
Paradoks.Społeczeństwo wychowuje nas..ale...niepełnosprawnymi indywidami i żeby naprawdę stać się człowiekiem musisz walczyć z tym samym społeczeństwem.

Publikuję poniżej swoją klaksę poetycką...Chyba nie muszę pisać, że łatwy rym wcale nie znaczy łatwej mysli...
Ten kawałek dla tych, kto nie potrafił wybrnąć i utonął w błocie masy. Także dla mnie i dla Ciebie, czyli: w jakim stanie jest Twój teatr?

ZAMKNIĘTY TEATR DUSZY
...krzesła..cisza..kurz...zamknięta kurtyna
panuje tu ciągle znienawidzona rutyna
zmrok...który przeraża zniechęca i dusi
tylko stada nietoperzy i pasożytów kusi...

Chłód, jak nieprzyjaciel w tym teatrze gosci,
rani tak głęboko, mrozi ogniem złosci...
Zimnym swym oddechem wiatr mu dopomaga,
i w strasznym teatrze wręcz egipska plaga.

Wilgoć w swe objęcia zachwyciła sciany,
płaczą biedne one, zalizując rany...
strachem niepojętym przesycone mury...
zardzewiałe rury...błądzą tam już szczury...

Nie ma tu już widzów, więc ani oklasków,
ani pięknych sukien, ni radosnych wrzasków...
nie ma tu artystów, scena stoi pusta...
nikt już nie otworzy ze zdziwienia usta...

Zamknięty teatr duszy...

P.S. For you consideration...