2010 m. vasario 27 d., šeštadienis

wydostać słowa na zewnątrz...

Dziwne są te uczucia...bo nie poddają się kontroli...
Z głębi wydostają się na powierzchnię raptownie...
Falują w szalonym tempie i szumią, brzmią tak gwałtownie
że już nie można im się oprzeć...i nie masz własnej woli.
Paraliżują ciało i umysł...i wydaje się, że tracisz przytomność..
Czujesz jak cię opuszczają siły, zginają się kolana...dreszcz przechodzi...
I raptem blask się w oczach rodzi..

Dziwny urok,tajemnica i namiętność kłębią się w pobliżu
Tworząc zagadkę, wręcz wyginając usta w przedziwnym kącie
Kradnąc myśli, przywracając wspomnienia i ten...ten jedyny dotyk...
Tak niepodobny na starą burzę, tak dojrzały...
tętniący przedziwnym żywiołem...unoszący w przestworza..
chwila warta doznania...