2008 m. balandžio 13 d., sekmadienis

Gdzies...

Mysl odzwierciedla prawdziwą swą tresć, gdy jest w prawidłowy sposób uwikłana w słowa. Zupełnie nie znaczy, że to muszą być zwykłe słowa z praktyczną informacją.
I co ja przez to mam na mysli?
Otóż czasami zupełnie nie zastanawiamy się nad tym co mówimy,nie rozumiemy sensu swoich przeżyć i swoich chęci. Czasami nie rozumiemy po prostu nic.

Więc chodzi mi o nasze mysli, depresje, ucieczki, szukanie "miejsca pod słońcem", dekoracje życiowe, osobisty witraż. I po kolei co z czym jesć i po co?

Napewno niejednokrotnie każdy z nas pomyslał o ucieczce Gdzies. Gdzies gdzie można zarobić Więcej, gdzies gdzie ludzie Lepsi, gdzies gdzie Cieplej, gdzies gdzie warunki życiowe Lżejsze, gdzies gdzie Więcej rozrywek, gdzies gdzie Ciekawiej żyć.
Gdzies to może być UK, USA, Europa, Afryka, Nowa Zelandia, Rosja czy Troki - jak kto sobie chce i życzy.
Gdy napada depresja, kończą się pieniądze czy chce się Czegos, zaczynamy mysleć o Gdzies. Takim sposobem znalazłam się w UK w Szkocji, czy w Afryce w Egipcie. Przyczyna nr 1 jasne Ucieczka, następnie chęć odpoczynku, pieniędzy czy poznania innego kraju. Jest jedno No, od Siebie Nigdy nie uciekniesz. Nieważne czy byłbys tu, czy byłbys Gdzies. Jesli masz kłopoty, kompleksy, czujesz się niezadowolony życiem - zmiana Dekoracji (Tu na Gdzies) nie będzie działało ani jako lek, ani jako placebo. Gdy uswiadomisz sobie rzeczy, które niby wiesz, ale jeszcze dokładnie nie pojmujesz, zaczynasz zupełnie inaczej patrzyć na otaczający swiat.A każdy z nas przecież patrzy na swiat przez Swój Witraż (gdyż różne zasoby wiedzy i inny bagaż doswiadczenia). Nasze życie nie zmienia swojej tresci od zmiany Dekoracji. Już nawet gdy zastanowimy się nad sensem słowa Dekoracja, w jakim jest użyty - robi się diabelsko ciekawie.:)
Ca naprawdę ma prawdziwy sens w życiu? Od tego, że zmienimy Tu na Gdzies, życie bardziej sensowne nie stanie się, pieniądze z nieba nie polecą i depresje same w las nie uciekną.Oprócz tego nawet mądrzejsi nie będziemy, z resztą piękniejsi też. Do nowych Dekoracji też trzeba przystosować się.

Sens życiu nadajemy my sami (oczywiscie jesli jestesmy zielonym pantofelkiem, czy wyrostkiem masy, wtedy, jasne, nie sami).

Żeby znaleźć swoje miejsce pod słońcem, przed tym niż zmieniać Dekoracje, trzeba uporządkować się w sobie.
Oprócz tego, nasz osobisty witraż zmienia się jak pogoda. Ciekawy fakt:te same Dekoracje zmieniają się wraz ze zmianą naszego witrażu - poglądu na życie.

2008 m. balandžio 4 d., penktadienis

i z marzeń można zrobić konfitury...

Wiec, własnie wróciłam z gorącej Afryki - Egiptu...Rzuciłam wszystko i wyjechałam na odpoczynek...Kolejny raz sobie udowodniłam, że każdy jest w stanie spełnić swe marzenia - najważniejsze - dążyć do tego i sie starać...
Wrażeń napewno tyle, że trudno umiescić je w formie pisemnej...
Co takiego Egipt? To państwo kontrastów:
- To rozłam kulturowy - gdzie w swiecie muzułmańskim żyją chrzescijanie i muzułmanie różnych odłamów islamu.
- To brudne dzielnice Kairu i bogate rejony Aleksandrii, własne miasteczka (El Guna) bogatych magnatów.
- To drogie BMW na ulicy i razem zaprzeżone wielblądy i osiołki.
- To 30% niepismiennej ludnosci i ludzie, którzy potrafią mówić na 5 jezykach.
- To naród którego czesc chodzi w europejskim ubraniu, czesc kobiet w chustach i parandżach.
- To kraj, gdzie za sprzedaż wiekszej ilosci haszyszu stosowana jest kara smierci - a jednak 30% ludnosci go pali.
- To Egipcjanie - którzy szczycą sie swoim narodem, "sluchają" swego prezydenta, i z dumą przedstawiają swoje cuda swiata - Piramidy, Sfinksy, swiątynie...
- To młodzież, która tak potrafi siebie doglądać, że ich drobna budowa ciała(meżczyzn) wieje taką meskoscią, stanowczoscią i takim urokiem - że zatrzymuje dech :) (przyznałam sie).
- Tam nie ma domu dziecka. Jest tylko kilka dla biednych sierot. Ludzie ubóstwiają swych dzieci, w ogóle stosunki miedzy ludzmi przyjemnie zadziwiają. - Otwartosć, Goscinnosć,Usmiech, Optymizm, Niefałszywe obcowanie.
- Za zabicie człowieka, zgwałcenie kobiety i sprzedawania dużych ilosci haszyszu stosowana jest nadal oficjalna kara smierci. Nieoficjalnie, zabijają wyznawców islamu, jesli oni zmieniają swoją religie.
- Zycie wrze 24h w dobe. Ludzie bardzo mało spią. W nocy - samy ruch. Wszystko pracuje.
- Na drodze jest jedno prawidło - nie ma żadnych prawideł. Ulubionym gadżetem w samochodzie u nich jest sygnał. Sygnał stosują, gdy maja dobry lub zły nastrój, ktos im przeszkodził, na ulicy idzie piekna lub brzydka dziewczyna - w sumie to wychodzi, że robią to ciągle i bez przerwy. Ale paradoks - chociaż prawideł nie ma, i jadą nawet na czerwone swiatło (pewnie gdzie są semafory), wypadki samochodowe są bardzo rzadkie, a giniecie ludzi na drodze jest nadzwyczaj rzadką sytuacją...

Napewno turysta znajdzie co robić w gorącym Egipcie...To kupa wycieczek poznawczych jednej z najstarszych cywilizacji, to zwiedzanie cudownej przyrody (jak piekne rafy koralowe, czy pustynia), to 1000 dyskotek w Hurghadzie, to centrum sportowe w ElGunie..Już nie mówie o plaży i morzu Czerwonym czy Sródziemnym...Wreszcie to obcowanie z samymi Egipcjanami - poznawanie innej kultury, innych ludzi, tradycji...
To bezsensownie opisywać - to trzeba samemu przeżyć. NIemożliwie opisać wrażeń, gdy nurkujesz w morzu wsród rafów koralowych i widzisz cały swiat morski...To takie przyżycie od którego po prostu zapominasz oddychać...A o ekstrimie jaki odczuwasz gdy niesiesz sie w nocy na motocyklu po pustyni? Inny swiat...Zupełnie...

Jednym słowem, napewno jeszcze tam wróce :)