2008 m. liepos 11 d., penktadienis

Matrica?! - czyli wstęp -

Im dalej, tym bardziej rażą me oczy fakty, stereotypy i panujące dookoła kanony zachowywania się, myslenia i najważniejsze - bycia. Można jak zawsze rzucić jeszcze jeden kamień w szarą masę, tylko...czy od tego będzie cos lepiej czy jasniej? I co to w ogóle jest szara masa? Czy to czasami nie my sami? Może plujemy we własną studnię? Zrzucić na kogos lub na cos winę jest bardzo łatwo, a może warto spróbować zanurzucić się wgłąb? Może tam na dnie można odnaleźć cos tak ciekawego, że samowolnie nam otworzy się buzia z podziwu, czy nawet strachu?
Zbyt dużo pytań i niejasnosci...Własnie...Pamiętam jedną dobrą mysl "żeby naprawdę cos poznać, odnaleźć istotę prawdy, trzeba zwątpić we wszystko co dotychczas o tym wiedzielismy i czego nas Nauczyli". To co nam naprawdę ładują do mózgu pod nazwą "prawdziwej informacji", może być tylko błahą fikcją literacką.

Ostatnio nawet doszłam do wniosku, że żyjemy w "Matricy". Że film Matrica to nie żadna science fiction, ale film w jakims stopniu "dokumentalny".
For your consideration...

Komentarų nėra: