2008 m. sausio 11 d., penktadienis

bestia o imieniu Sesja i VU...


więc..kochana sesja..W sumie wszystko byłoby super, jesli nie kilka drobnostek, które zmuszają krew w żyłach wrzeć...Jak zawsze sesja: 6 egzaminów - nic bardzo strasznego, z powodu czego trzeba byłoby włosy z głowy wyrywać...Jeden egzamin zdalismy wczesniej - to juz lżej. Najlepsze, że w ciągu sesji mamy wykłady, których tak naprawdę być nie musi. To jeszcze nic, między egzaminami nawet nie mamy dwóch dni przerwy. Wczoraj mielismy egzamin, dzis wykłady, a jutro znow egzamin.
Dzisiaj wykłady z makroekonomiki - jednego z najważniejszych przedmiotów. Wszyscy zmęczeni po pracy w korkach przyjechalismy na wykłady. i? 0...Wykładowczyni nie przyszła...Później okazało się,że ona o 17,30...(17,30!; kiedy wykłady zaczynają sie od 18,00. a dojechać zajmuje godzine) napisała wiadomosc, że nie przyjedzie. Jasne nikt tego nie widział...przeraża poprostu zachowywanie się wykładowców..
A drugie - Statystyka...Tutaj jeszcze lepiej... Wykładowca prawie zmusił kupić 6 jego napisanych książek, z których na wykładach czytał...Zeby zdać egzamin musimy rozliczyć się z 4 prac praktycznych i zdać egzamin z teorii. Tak wypadło, że własnie gdy były 2 robocze soboty, wypadły nam te kontrolne - i ich nie było...Wykładowca naznaczył inny dzien...7 stycznia musielismy zaliczyc 4 prace i te, ktorych wczesniej nie zdalismy..Napisałam 4 i poprosiłam o 3 (gdyz nie miałam możliwosci wczesniej napisać), jednak on nie dał. "Nie ma miejsca i czasu. Ja nie winny, że państwo odebrało nam 2 soboty"..Napewno..przecież w VU jest "tylko 1 klasa komputerowa" na 200 osób...I ja jestem winna,że państwo zabrało nam 2 soboty...I za co ja płacę pieniądze? Mało,że zamiast wykładów była demonstracja zdolnosci do czytania, to jeszcze i rozliczyć się nie ma możliwosci! Oddział wieczorowy dla tego i jest stworzony, żeby pracujący mieli możliwosć uczyć się i VU musi zapewnić chociaż minimalne warunki dla nas do tego. Musieliby robić to maksymalnie za te pieniądze co płacimy...Przynajmniej wykazywać więcej szacunku dla studentow...
Jeszcze..Logistyka...Przedmiot bardzo mi się podobał...A wykłady - tut brak słów...W ciągu 2h wykładów pisalismy to, co ona czytała z książek..Super nowoczesne i efektywne nauczanie...My naprawdę "nie potrafimy" wziąsć książki z biblioteki i przeczytać..
A przecież to WU - najbardziej "prestiżowy" uniwersytet na Litwie...

Komentarų nėra: