Pytanie, czy kampania reklamowa może mieć jakieś ograniczenia? Zastanówmy się nad konkretnym przykładem.
Po wódce i whisky, Cachaca jest 3 w świecie najwięcej sprzedającym się alkoholem. Aczkolwiek o tym nic nie wiemy. Cachaca - symbol Brazylii, produkowany z fermentowanego soku trzcinowego, z zawartością alkoholu na poziomie 38 lub 48%, z dodatkiem cukru. Chociaż jest spożywany codziennie w ogromnych ilościach, jednakże eksportuje się go zaledwie 1%. Słynny brazylijski przedsiębiorca i biznesmen Marcos de Moraes nie mógł nie zauważyć takiej niszy na światowym rynku. Więc, w 2003r. w Sao Paulo była stworzona spółka Sagatiba S.A. "Sagatiba" - potomek Cachasy, odpowiednio destylowany i dostosowany na eksport na rynek światowy.
Nazwa "Sagatiba" wywodzi się z "Saga" - legendarne poszukiwania i "tiba" w miejscowym brazylijskim oznaczające odwieczne, nieskończone, ciągłe.
Marcos de Moraes pragnie stworzyć światowy Brand, więc zwraca się za pomocą do Wielkiej Brytanii, do światowej sławy firmy "Saatchi&Saatchi". Już na wejściu do budynku firmy widnieje napis "Nothing is impossible". Moraes daje 20 mln brytyjskich funtów na wdrożenie Brandu i kampanię reklamową w UK i Brazylii. Ma jedyną prośbę: Kampania reklamowa będzie musiała odzwierciedlić duch brazylijski, ale nie może tam być banalnych stereotypów jak: samba tancerki, czy karnawał. To jest dopiero zadanie dla angielskich ekspertów. Po długich łamigłówkach i poszukiwaniach tworzą slogan: 'Pure. You don't have to be', jednakże nie otrzymują aprobaty ze strony klienta.
Druga próba jest znacznie 'lepsza': 'Pure spirit of Brazil'. Proste i genialne?
Tak. Tylko koncepcja plakatu reklamowego jest bardzo ciekawa: religijny symbol Brazylii (pomnik Chrystusa w Rio de Janeiro), przekształcają w swoją ikonę reklamową.
Więc, mamy odpowiedniego aktora, z rysami podobnymi do Chrystusowych, i 4 rodzaje zdjęć: Jezus z ukrzyżowanymi ręcami siedzący z tyłu w taxi, Jezus w basenie na tle dziewcząt w basenie, Jezus na dyskotece i Jezus z rozpiętymi ramionami w barze. 'Pure Genius' - tak opisał pomysł właściciel brazylijskiej firmy. Właściwie można jeszcze raz teraz przemyśleć slogan: 'Pure Spirit of Brazil'. Jak dużo genialnych dwuznaczności można się tutaj doczytać?

Czy to jest odbiciem zaniku wszelkich wartości w nowoczesnym świecie? Relacją do tego, że wszystko można kupić i sprzedać za odpowiednią ilość nadrukowanego papieru?
Czy natomiast reklama ma wzbudzać szok i odrazę, żeby przyciągnąć uwagę. Chyba są to pytania retoryczne.

Najdziwniejsze, że mało jest informacji w internecie na temat negatywnych opinii. Jedno wydarzenie, które mi się rzuciło w oczy, to akcja miejskich artystów Graffiti w Wielkiej Brytanii: zerwali plakaty lub zamalowali twarz na nich.
A tutaj inne przykłady, tak dla rozwoju osobistego ;)
Komentarų nėra:
Rašyti komentarą