Wiec, własnie wróciłam z gorącej Afryki - Egiptu...Rzuciłam wszystko i wyjechałam na odpoczynek...Kolejny raz sobie udowodniłam, że każdy jest w stanie spełnić swe marzenia - najważniejsze - dążyć do tego i sie starać...
Wrażeń napewno tyle, że trudno umiescić je w formie pisemnej...
Co takiego Egipt? To państwo kontrastów:
- To rozłam kulturowy - gdzie w swiecie muzułmańskim żyją chrzescijanie i muzułmanie różnych odłamów islamu.
- To brudne dzielnice Kairu i bogate rejony Aleksandrii, własne miasteczka (El Guna) bogatych magnatów.
- To drogie BMW na ulicy i razem zaprzeżone wielblądy i osiołki.
- To 30% niepismiennej ludnosci i ludzie, którzy potrafią mówić na 5 jezykach.
- To naród którego czesc chodzi w europejskim ubraniu, czesc kobiet w chustach i parandżach.
- To kraj, gdzie za sprzedaż wiekszej ilosci haszyszu stosowana jest kara smierci - a jednak 30% ludnosci go pali.
- To Egipcjanie - którzy szczycą sie swoim narodem, "sluchają" swego prezydenta, i z dumą przedstawiają swoje cuda swiata - Piramidy, Sfinksy, swiątynie...
- To młodzież, która tak potrafi siebie doglądać, że ich drobna budowa ciała(meżczyzn) wieje taką meskoscią, stanowczoscią i takim urokiem - że zatrzymuje dech :) (przyznałam sie).
- Tam nie ma domu dziecka. Jest tylko kilka dla biednych sierot. Ludzie ubóstwiają swych dzieci, w ogóle stosunki miedzy ludzmi przyjemnie zadziwiają. - Otwartosć, Goscinnosć,Usmiech, Optymizm, Niefałszywe obcowanie.
- Za zabicie człowieka, zgwałcenie kobiety i sprzedawania dużych ilosci haszyszu stosowana jest nadal oficjalna kara smierci. Nieoficjalnie, zabijają wyznawców islamu, jesli oni zmieniają swoją religie.
- Zycie wrze 24h w dobe. Ludzie bardzo mało spią. W nocy - samy ruch. Wszystko pracuje.
- Na drodze jest jedno prawidło - nie ma żadnych prawideł. Ulubionym gadżetem w samochodzie u nich jest sygnał. Sygnał stosują, gdy maja dobry lub zły nastrój, ktos im przeszkodził, na ulicy idzie piekna lub brzydka dziewczyna - w sumie to wychodzi, że robią to ciągle i bez przerwy. Ale paradoks - chociaż prawideł nie ma, i jadą nawet na czerwone swiatło (pewnie gdzie są semafory), wypadki samochodowe są bardzo rzadkie, a giniecie ludzi na drodze jest nadzwyczaj rzadką sytuacją...
Napewno turysta znajdzie co robić w gorącym Egipcie...To kupa wycieczek poznawczych jednej z najstarszych cywilizacji, to zwiedzanie cudownej przyrody (jak piekne rafy koralowe, czy pustynia), to 1000 dyskotek w Hurghadzie, to centrum sportowe w ElGunie..Już nie mówie o plaży i morzu Czerwonym czy Sródziemnym...Wreszcie to obcowanie z samymi Egipcjanami - poznawanie innej kultury, innych ludzi, tradycji...
To bezsensownie opisywać - to trzeba samemu przeżyć. NIemożliwie opisać wrażeń, gdy nurkujesz w morzu wsród rafów koralowych i widzisz cały swiat morski...To takie przyżycie od którego po prostu zapominasz oddychać...A o ekstrimie jaki odczuwasz gdy niesiesz sie w nocy na motocyklu po pustyni? Inny swiat...Zupełnie...
Jednym słowem, napewno jeszcze tam wróce :)
2008 m. balandžio 4 d., penktadienis
Užsisakykite:
Rašyti komentarus (Atom)
Komentarų nėra:
Rašyti komentarą